Ostatnio
rozmawiając z moim znajomym z Chorwacji o różnicach między Polską
a jego państwem, doszliśmy do wniosku, że polski pracodawca nie
przewiduje przerw! Nie ma kultury wychodzenia na lunch co mocno nie
podobało się mojemu zagranicznemu koledze. W ten sposób doszliśmy
do wniosku, jak to się stało, że polskie kanapki wiodą prym wśród
wszelkich przekąsek. (Może nie ma przerw bo są kanapki?)
Wyjście od tej
informacji, że u nas jest odrobinę inaczej niż u nich, gdzie także się
pracuje, ale z jakimś dystansem, trochę powala moją ogólną zgodę z
założeniem "kultury instant" i słynnym 3xF (fast food,
fast car, fast sex). Faktycznie tempo życia zależy od państwa w
jakim się znajdujemy, wielkości miejscowości jaką zamieszkujemy i
sądzę, że rodzaju pracy jaki sobie wybierzemy, a także tego czy
coś nas dodatkowo obliguje (np. dzieci).
Mówi się o
fast food jako jedzeniu, które dominuje, ale czemu? Bo wszystko
chcemy już, na teraz? W Polsce popularne są wszelkie nowości
kulinarne typu "pomysł na..."
Doszła do mnie ciekawa geneza takich właśnie wytworów, ponoć takie właśnie "wspomagacze" dań, stały się popularne przez niechęć
polskich gospodyń domowych do jedzenia z np. McDonald's. Podobno
panie czuły się trochę jak oszustki idąc na tak daleko posuniętą łatwiznę. Biorąc pod uwagę popyt, firmy zajmujace
sie kulinariami wymyśliły "pomysł na..." jak i wiele innych tego typu tworów, które faktycznie na
opakowaniu maja przykładowy przepis na obiad z użyciem tego
dokładnie sosu z proszku. Ale! I tak należy np. ugotować makaron, pokroić
marchewkę itp. Co moim zdaniem dyskwalifikuje to popularne podejście
z zakresu fast food.
Ciężko się
jednak kłócić z ideą swoistej niecierpliwości. (Sama kupowałam
komputer z takimi parametrami, aby jak najkrócej czekać na jego
reakcje, bo uznaję to za marnowanie czasu, chociaż oczywiście po
włączeniu tego urządzenia, nierzadko trace czas na zupełne
bzdury...). Wszystko powinno już czekać na nas gotowe, jeszcze przed
tym zanim pomyślimy o tej czynnosci. Na przeciwko takim oczekiwaniom wychodzi reklama aparatu fotograficznego:
[ https://www.youtube.com/watch?v=_nv0osTgts4&feature=player_detailpage ]
Takie myślenie kieruje twórcami przeglądarek z
autouzupełnianiem wpisywanej kwestii, czy oburzonymi kolejkowiczami w sklepach
samoobsługowych (zauważyłam, że małe sklepy są
mniej nerwowe pod tym względem), ale moim zdaniem do pochłonięcia przez ideę kultury
instant przynajmniej tu, w tych warunkach w jakich mieszkam (Toruń,
Polska) jeszcze trochę.
No i jak już doszłam do tak lekkiego
wniosku, przed chwilą znalazłam to zdjęcie z Pragi:
Automat do wyrobu pizzy |
Czas goni nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz